Dziś w godzinach popołudniowych, razem z Ziemniakiem postanowiłyśmy powrócić w jednym, wspólnym opowiadaniu. A było to tak:
Siedziałam sobie w domu, aż tu nagle Wera wraca ze sklepu.
- Nie byłam w sklepie.
Więc wiecie już o co chodzi.
UWAGA
Piszemy z bardzo kiepskiej klawiatury, która nie jest dobrze podłączona. Dlatego muszę ją trzymać jedną ręką, a drugą pisać. Więc co chwile słychać takie coś:
- Zrób mi 'ą', zrób mi 'ę' albo coś w tym stylu, bo nie dosięgam do niektórych liter.
WRACAMY!!!!
W JEDYM OPOWIADANIU.
STRZESZCIE SIĘ!!!!
Łi wreszcie:D
OdpowiedzUsuń